Na prognozy rynku ubezpieczeniowego, gdzie dystrybucja jest w rękach multiagencji, czyli na zewnątrz zakładów ubezpieczeń, trzeba równolegle patrzeć przez pryzmat trendów i dynamiki tego, co dzieje się w segmencie pośredników właśnie. W kolejnych latach będziemy tu obserwować dynamikę dwóch prędkości. Przy czym największym katalizatorem tych tendencji będzie działalność nadzorcy.
Po pierwsze nasila się konsolidacja na rynku brokerskim oraz dużych, ogólnopolskich multiagencji. Coraz mocniej konkurują one z zakładami o klienta, przejmując porównywarki ubezpieczeń i w ten sposób tworząc omnikanałowe modele biznesowe. Z drugiej strony konkurują między sobą o pojedynczych agentów. Dają im rozwiązania technologiczne i zdejmują z nich pracę administracyjną i obowiązki, których, na regulowanym rynku ubezpieczeń pośrednicy mają tak samo dużo, jak zakłady ubezpieczeń. Te obowiązki są związane z konkretnymi wymogami ustawowymi w zakresie dystrybucji, m.in. chodzi o obowiązek przeprowadzania analizy potrzeb klienta, jak również wynikające z RODO, czy wytycznych KNF związanych z przetwarzaniem danych w chmurze. Jak na tę konsolidację spojrzy nadzorca i czy nasili kontrole pośredników? To kluczowe pytanie na nowy rok. Inna sprawa, że koniec 2023 roku będzie dla podmiotów, które pozyskały fundusze do konsolidacji rynku, momentem „sprawdzam”. O ile jeszcze w zeszłym roku inwestorzy instytucjonalni, byli gotowi inwestować w budowanie skali, o tyle koniec 2022 rok pokazał, że oczekują szybszych, pozytywnych wyników co do zyskowności i rentowności. To oczekiwanie w przyszłym roku, szalenie trudnym pod względem ekonomicznym i geopolitycznym, jeszcze się umocni. Widać je zresztą już od kilku dobrych miesięcy na naszym, insurtechowym podwórku. Najważniejsze pytanie to, jakie będzie podejście KNF w tym względzie?
Wzmacniać się będzie jednak i drugi strumień rynkowy, czyli środowisko agentów, którzy chcą samodzielnie budować własne, niezależne biznesy, swoje marki osobiste. Na tym polu już dochodzi do fundamentalnej zmiany – ci agenci wychodzą z roli zwykłego sprzedawcy obowiązkowych polis OC komunikacyjnego. Rozwijają swoją działalność i kompetencje, aby być doradcą klientów od ubezpieczeń w pełnym zakresie zabezpieczającym ich potrzeby. Technologia przestaje być dla nich barierą i jeśli tylko nie stanie mu na drodze wyśrubowane wymogi nadzorcze, będą w stanie już w przyszłym roku urosnąć w siłę i stanowić przeciwwagę dla konsolidacyjnych ruchów na rynku ogólnopolskich multiagencji, tzw. agregatorów.
Spodziewałbym się, że ubezpieczyciele będą skłonni do większej współpracy na rzecz wsparcia technologicznego tych mniejszych pośredników. To będzie służyć klientom. Domeną ubezpieczycieli niech stanie się konkurencja technologiczna na polu pricingu i likwidacji szkód oraz wypłaty roszczeń. Technologia wspierająca sprzedaż to pole nie do konkurencji, ale do współpracy. Szczególnie w czasach, gdy dobrowolne ubezpieczenia znajdują się jednak na liście po stronie oszczędności.
Data publikacji: